Zakup mieszkania od dewelopera. Czy można negocjować cenę?

Mieszkania z rynku pierwotnego nie mają sztywnej wartości. W zależności od poziomu zainteresowania klientów podlegają obniżkom. Z tego samego powodu ceny niekiedy można negocjować, podobnie jak w przypadku zakupu mieszkań z rynku wtórnego. Jak przebiegają takie negocjacje? Na czym się opierają? Czy w ogóle warto je przeprowadzać? Przeczytaj, by się tego dowiedzieć.

 

Kiedy można nabyć tańsze mieszkanie?

Możliwość negocjacji przeważnie zależy od momentu sprzedaży mieszkania. W przedsprzedaży ceny są duże i wtedy ciężko jest je zbić w taki sposób, by sporo zaoszczędzić. Znacznie łatwiej jest to osiągnąć w późniejszych etapach. To jednak zależne jest od wielu czynników. Duże znaczenie ma to, gdy deweloper finansuje większość inwestycji z pieniędzy nabywców. Specjalista pracujący w EKO-BUD Deweloper mówi: Szybka sprzedaż i duże zainteresowanie nie wpłyną na zaniżanie cen. W sytuacji, gdy wyprzedawane są mieszkania na etapie przysłowiowej „dziury w ziemi”, nabywcom zależy na udanej i szybkiej transakcji, a nie na najniższej cenie.

 

Na czym oprzeć negocjacje?

Negocjacje stają się łatwiejsze, gdy regionalny rynek dysponuje dużą konkurencją. Jeśli szukamy mieszkania, znamy wartości i możliwości rynku, a podczas rozmowy z deweloperem jesteśmy w stanie to wykazać, może on być przychylny do obniżenia ceny po to, by zatrzymać klienta przy sobie. Negocjacje będą także udane wtedy, gdy wykażemy, że wartość powinna być mniejsza np. ze względu na budującą się w okolicy jednostkę, która może być uciążliwa pod względem hałasu czy zapachu dla mieszkańców osiedla. Także stan mieszkania może nie być tak zadowalający, jak pierwotnie twierdził deweloper. Cenę można negocjować przez zauważenie niedociągnięć w wykończeniówce lub używanie najtańszych materiałów.

 

Czy negocjacje mają znaczenie?

Jeśli wahamy się, czy podjąć temat negocjacji, powinniśmy wiedzieć o tym, że podczas ustalania cen mieszkań na sprzedaż deweloperzy uwzględniają zaniżenie ich wartości. Dlatego pierwotna cena zawsze jest wyższa. Oczywiście deweloper nie udzieli rabatu większego, niż może wynieść określony zysk. Jeśli ze sprzedaży mieszkania ma kilkanaście procent czystego zysku, klient może liczyć jedynie na promocję rzędu kilku procent. Może jednak to być trudne, zważywszy na to, że nowe mieszkania cieszą się niesłabnącym popytem. Najbardziej pożądany jest klient, który posiada gotówkę, a nie możliwości kredytowe. Szybki zakup za pomocą jednego przelewu to także swego rodzaju karta przetargowa skłaniająca do rabatu.