Artykuł sponsorowany Jak zdemaskować oszustwo ubezpieczeniowe?

Jak zdemaskować oszustwo ubezpieczeniowe?

Oszustwo ubezpieczeniowe dotyka nie tylko ubezpieczycieli, jego ofiar jest znacznie więcej, niż się przypuszcza. Poszkodowanym jest zarówno człowiek, na którym naciągacz chce się wzbogacić, ale także osoby trzecie, mogące mimowolnie zostać zamieszane w przekręt. Oprócz narażenia na straty finansowe, zagrożone może być nieraz zdrowie czy nawet i życie. Jak rozpoznać oszustwo ubezpieczeniowe? Odpowiedzi znajdują się w artykule.


Czym jest oszustwo ubezpieczeniowe?

O oszustwie ubezpieczeniowym można mówić w momencie, gdy powstała szkoda została wyrządzona celowo, z zamiarem uzyskania korzyści – w tym przypadku odszkodowania. Może dotyczyć różnych sfer jak np. nieruchomości, turystyka i podróże, kradzieże czy też stłuczki.


Niezwykle często dotyczy ono ubezpieczeń komunikacyjnych. Takie działanie, wymaga zaangażowania zazwyczaj drugiego kierowcy, nieświadomego, że kolizja, która powstała, rzekomo z jego winy, była planowana znacznie wcześniej. Jednak większość ludzi, w sytuacjach nagłych, wypadkowych nie skupia się na poszukiwaniu próby oszustwa, lecz na znalezieniu rozwiązania, by naprawić wyrządzone krzywdy. Dodatkowo stres, pośpiech i strach o to czy nikt nie ucierpiał, nie pozwalają na trzeźwe wskazanie winnego wypadku.


Trzeba wspomnieć również o przypadkach, w których w oszustwo ubezpieczeniowe wciągniętych zostaje znacznie więcej osób. Mogą to być np. przekupieni medycy, mający za zadanie stwierdzenie obrażeń pozwalających na uzyskanie wyższego odszkodowania itp. Najważniejszym, co można zrobić, jest próba oceny sytuacji - z czyjej winy doszło do wypadku – a następnie podjęcie kroków w celu zweryfikowania podejrzeń.


Oszustwo ubezpieczeniowe - jak je rozpoznać?

Naciągacze mają tysiące sposobów na wyłudzenie odszkodowania. Można by wymieniać je bez końca, jak wiadomo ludzka fantazja nie zna granic i tak jest również w tym przypadku. Przyjęło się nawet używanie określenia „dawcy polis”. Dotyczy ono osób celowo mieszanych w wypadek, na których oszuści chcą się wzbogacić. Nie do pomyślenia? A jednak.


Żeby zdemaskować oszustwo ubezpieczeniowe, trzeba dokładnie przeanalizować sytuacje, której dotyczyło. Być może są pewne niepokojące sygnały - np. samochód, z którym mieliśmy stłuczkę, najpierw udzielił nam pierwszeństwa przejazdu, a następnie doszło do nagłego i niespodziewanego zderzenia? Bądź też przed wypadkiem, zaobserwowaliśmy dziwne zachowanie drugiego kierowcy, jak pospieszne, któreś z kolei okrążanie ronda? Takie zachowania mogą wskazywać na działania planowane. Jeżeli mieszkanie, które spłonęło, posiadało sprawną instalację elektryczną i nic nie wskazywało na to, by mogło dojść do samozapłonu, warto przemyśleć ewentualność podpalenia – doradza ekspert z Biura Detektywistycznego DETCOM w Sosnowcu.


Do matactw dochodzi także podczas wypełniania wniosków o ubezpieczenie. Wymyślanie strat, koloryzowanie czy fałszowanie przebiegu stłuczki również podchodzą pod oszustwo ubezpieczeniowe. Nierzadko zdarzają się osoby, które chcą ubezpieczyć mienie już po wystąpieniu szkody czy też zgłaszające je do kilku różnych firm. Będąc ubezpieczycielem, należy być wyczulonym na tego typu sytuacje.


Mając pewność, że doszło do popełnienia oszustwa ubezpieczeniowego, należy zgłosić je do odpowiednich organów. Czasami jednak brak wystarczających dowodów, a jedynie przypuszczenia, utrudniają prawidłowy osąd sytuacji. Przypadkami takimi nierzadko zajmują się prywatni detektywi. Jest tak dlatego, że osoby mające doświadczenie w zbieraniu poszlak oraz obcujące na co dzień z tego typu przypadkami, pomagają ustalić prawdopodobieństwo kłamstwa.

Podziel się

Szukamy klientów

Podpowiadamy jak zdobyć klientów. Sprawdź!

Reklamuj się u nas