Co warto wiedzieć na temat ciężkiego i lekkiego dymu?
Usługi specjalistyczneCoraz więcej osób decyduje się na tzw. taniec w chmurach lub jakąś inną formę obecności dymu na swoim przyjęciu. Najczęściej interesujemy się takimi tematami w okolicach daty swojego ślubu, ale, wbrew pozorom, nie tylko ślub może być okazją do skorzystania z takiego sposobu zadbania o dobry klimat i walory estetyczne naszej imprezy. Co warto wiedzieć o takiej atrakcji? Zapraszamy do lektury.
Ciężki dym
Ciężki dym jest nazywany ciężkim, ponieważ nie unosi się w całym pomieszczeniu, a jedynie na niewielkiej jego wysokości. Zwykle jest to około 40-50 centymetrów nad poziomem podłogi. Przeciętnemu człowiekowi sięga on więc mniej więcej do kolan. Stąd o tańcu w takim dymie mówimy, że jest to „taniec w chmurach”. Tak to bowiem rzeczywiście wygląda.
Z czego wobec tego składa się taki gaz? To głównie dwutlenek węgla z niewielką domieszką drobinek wody. Trzeba pamiętać, że dwutlenek węgla jest nieco cięższy od powietrza, dlatego nie unosi się wysoko i jest określany właśnie jako ciężki.
Do jego wytworzenia niezbędna jest maszyna: wytwornica. Pojemnik z suchym lodem wkładamy do gorącej wody i dzięki temu powstaje pożądany przez nas efekt. Z czasem on słabnie. Czym chłodniejsza będzie woda, do której włożyliśmy suchy lód, tym „chmury” będą mniej widoczne.
Lekki dym
Lekki, czyli po prostu zwykły dym, który unosi się w całym pomieszczeniu, służy przede wszystkim podkreśleniu różnych efektów świetlnych. Tworzy to niesamowity efekt, który nie łączy się z nieprzyjemnym zapachem czy jakimś innym, bezpośrednim oddziaływaniem na nasz organizm. Do jego wyprodukowania również niezbędna jest wytwornica. Może ona w krótkim czasie wygenerować dużą ilość dymu o małej przezroczystości.
Jak to działa? Zapytaliśmy o to przedstawiciela firmy Effectti ze Szczytna, która zajmuje się m.in. wypożyczaniem wytwornic do dymu na różne okazje.
W każdej takiej wytwornicy znajduje się piec, do którego zasysany jest specjalny płyn. Ten z kolei zostaje podgrzany i w formie dymu wypuszczony z maszyny.
Zamiast wytwornicy dymu można też użyć wytwornicy mgły. Ta pierwsza zapewni nam widowiskowy i niemal natychmiastowy efekt, ale nie zawsze właśnie to jest naszym celem. Czasem zależy nam na bardziej subtelnym efekcie, a ten uzyskamy dzięki tzw. hazerowi lub fazerowi.
Potrzebuje on co prawda trochę więcej czasu, aby wypełnić pomieszczenie, ale jest niewątpliwie lepszym rozwiązaniem dla osób, którym z jakichś powodów marzy się delikatniejsza wersja dymu. Czasem gwałtowne uderzenie gęstego gazu jest po prostu niepotrzebne lub wręcz niepożądane.
Znając specyfikę zarówno dymu ciężkiego, jak i lekkiego, można świadomie zdecydować się na opcję, która nam samym odpowiada najbardziej.