Filtry cząstek stałych w samochodach

W silnikach wysokoprężnych, w celu wyłapywania cząstek stałych powstających w wyniku spalania paliwa diesel, montuje się specjalne filtry cząstek stałych nazywane w skrócie od ich angielskiej nazwy DPF. Filtry te wyłapują przede wszystkim sadzę oraz pozostałe cząstki substancji zanieczyszczających środowisko. Niestety, nie są one trwałe przez cały czas eksploatacji silnika, więc co pewien czas trzeba je wymieniać, albo czyścić.

Wymieniać czy regenerować filtry DPF

Wymiana filtra DPF to bardzo wysoki wydatek, więc niewielu użytkowników samochodów z napędem diesel się na to decyduje. O wiele częściej stosuje się procedurę wypalania filtra, która odbywa się na kilka sposobów. Przede wszystkim można taki filtr wypalić automatycznie. Aby tego dokonać należy uruchomić procedurę wypalania filtra, która z naszej strony sprowadza się do dość szybkiej jazdy po trasie, z odpowiednią prędkością, która umożliwia otrzymanie odpowiednio wysokiej temperatury spalania, aby sadza, mogła zostać zredukowana do popiołu.
Po pewnym czasie takie wypalanie równie przestaje działać i wtedy warto się zgłosić do renomowanego warsztatu mechaniki samochodowej, takiego jak House of Cards i umożliwić pracownikom warsztatu przeprowadzenie procedury. Tutaj, przy udziale komputera diagnostycznego, silnik samochodu uzyskuje jeszcze wyższą temperaturę. Niestety ani jeden zabieg ani drugi nie zapewnia całkowitego usunięcia popiołów z kanalików cylindra, a jego nieprawidłowe przeprowadzenie może prowadzić do całkowitego unieruchomienia samochodu i konieczność wymiany rozrządu. Ostateczną metodą, która też tania nie jest, jest wyczyszczenie filtra w myjce ultradźwiękowej, do które filtry wkłada się nawet na całą dobę.

Sposoby na filtry DPF

Istnieje jeszcze jedna, tańsza metoda, z której najczęściej korzystają polscy właściciele samochodów – polega ona na wycięciu filtra. Jednak nawet w przypadku usunięcia filtra, możemy nie uniknąć problemów, dlatego procedurę wycięcia filtra DPF trzeba zlecić renomowanemu warsztatowi samochodowemu. Okazuje się, bowiem, że prócz samego fizycznego wycięcia filtra, konieczne jest także przeprogramowanie elektroniki tak, by nie uważała, że filtr nadal tam jest. Jeśli się tego nie zrobi, silnik pompuje dodatkowe paliwo do cylindrów, aby zapewnić przepalanie silnika, co prowadzi do rozrzedzania oleju silnikowego. Odpowiednie zaktualizowanie sterownika silnika bądź aktywacja emulatora, "oszukującego"
pokładową elektronikę powinno rozwiązać problem.
Należy przypomnieć, że usuwanie filtra jest nielegalne, aczkolwiek na razie pozostaje bezkarne, gdyż wykrycie braku czujnika jest prawie niemożliwe, a nowoczesne samochody osobowe nie zanieczyszczają środowiska aż tak bardzo jak przed laty. Nie mniej jednak dobrze się zastanówmy, czy nie lepiej zamiast samochodu wysokoprężnego nie lepiej zaopatrzyć się w auto jeżdżące ma benzynie