Depresja obecnie występuje bardzo często. Uważa się ją za chorobę cywilizacyjną. Natomiast u wielu osób objawy pojawiają się sezonowo i mają związek z niedoborem światła słonecznego. Dlatego też funkcjonuje określenie ,,jesienna depresja’’. Rozwiązaniem w tym przypadku może być tzw. fototerapia, czyli leczenie światłem. Jednak na czym dokładnie to polega?
Jak światło wpływa na samopoczucie człowieka?
Światło słoneczne w dużej mierze reguluje pracę naszego zegara biologicznego. Oddziałuje na cykl snu i rytm wydzielania hormonów, takich jak melatonina. W sezonie jesienno-zimowym mamy do czynienia ze znacznie krótszymi dniami, a więc brak słońca w porannych godzinach może zaburzyć funkcjonowanie organizmu. Co więcej, zmiany dotyczą również stężenia serotoniny w mózgu, co przyczynia się do obniżonego nastroju. Sztuczne oświetlenie nie jest jednak w stanie zastąpić nam naturalnych promieni, dlatego borykamy się ze skutkami niedoboru. Apatia, przewlekłe zmęczenie, rozdrażnienie, problemy z koncentracją, stany lękowe – to najczęstsze objawy sezonowej depresji. Choroba ta może dopaść każdego, lecz w większości cierpią na nią kobiety.
Czym jest lampa antydepresyjna?
Fototerapia została odkryta w XX wieku przez duńskiego lekarza Nielsa Ryberga Finsena. Dziś cieszy się coraz większą popularnością. W tym sposobie leczenia depresji sezonowej bardzo ważną rolę odgrywa urządzenie zwane
lampą antydepresyjną bądź antystresową. Na pierwszy rzut oka nie różni się wiele od zwykłych lamp służących do oświetlenia mieszkania. Jej stosowanie od razu po przebudzeniu blokuje wytwarzanie melatoniny, dzięki czemu jesteśmy mniej zmęczeni o poranku.
Przy okazji fototerapia ożywia procesy produkcji serotoniny, co zapewni nam dobry nastrój na cały dzień. Należy jednak wspomnieć o tym, iż lampa antydepresyjna nie zawsze jest w stanie całkowicie zastąpić tradycyjne leczenie. Każdorazowo będzie jednak korzystnym wsparciem w całym procesie wychodzenia z depresji.
Jak stosować lampę antydepresyjną?
Wszystko zależy od naszych indywidualnych potrzeb. Na rynku dostępnych jest wiele modeli. Poza standardowymi opcjami, występują na przykład lampy lecznicze na podczerwień, które wyróżniają się działaniem rozgrzewającym. Niektórym osobom pomaga sama obecność światła z tego urządzenia w pomieszczeniu.
Optymalne efekty przyniesie jednak codzienne przesiadywanie w odległości około pół metra od lampy antydepresyjnej przez określony czas. Planując fototerapię, warto zasięgnąć pomocy specjalistów. Zabiegi z wykorzystaniem lampy antydepresyjnej odbywają się m.in. w
przychodni Tatrzańska NZOZ. Wówczas cały proces przebiega pod czujnym okiem lekarzy. Pamiętajmy jednak, że używanie opisywanego urządzenia nie jest zalecane osobom, które mają problemy ze wzrokiem lub przyjmują leki powodujące nadwrażliwość na światło.
