Artykuł sponsorowany Kierunki rozwoju „zielonej energii”

Kierunki rozwoju „zielonej energii”

„Zielona energia” cieszy się coraz większą popularnością. I nie wynika to wyłącznie z polityki Unii Europejskiej, która zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Należy pamiętać, że europejskie rządy słuchają głosów swoich wyborców, którzy stawiają kwestie klimatyczne na pierwszym miejscu. Kierunki rozwoju „zielonej energii” są więc obiecujące – i to przy znacznym wsparciu politycznym, społecznym i biznesowym.

Poparcie dla „zielonej energii”

Wpływ na rozwój „zielonej energii” mają nie tylko decyzje polityczne. Te pochodzą bowiem bezpośrednio ze strony wyborców, którzy coraz większą uwagę zwracają na zanieczyszczenie środowiska i związane z tym konsekwencje. „Zmiany klimatyczne”, „smog”, „ślad węglowy” to nie popularne hasła, ale realne zmiany, które odczuwamy tu i teraz. Jednocześnie energia odnawialna jest postrzegana jako bezpieczna, przyszłościowa, wydajna, a także tańsza. Neutralność emisyjna pozwoli utrzymać rozwój na dotychczasowym poziomie, a nawet poprawić jakość życia, do tego bez negatywnych skutków dla ludzi i planety. Czy potrzeba nam czegoś więcej?

Decyzje obywateli wpływają nie tylko na podejmowane decyzje polityczne, ale również biznesowe. Bycie firmą, która wytwarza produkty lub usługi bez śladu węglowego, to coś, czym należy się chwalić. To nie tylko kalkulacja kosztowa (jak już wspomnieliśmy, OZE mogą być znacznie tańsze), ale również wizerunkowa – wyjaśnia specjalista z firmy Eko Energia z Ostrowa Wielkopolskiego. – Również sami konsumenci coraz częściej decydują się na uniezależnienie od zewnętrznych dostawców energii i samodzielne wytwarzanie „zielonej energii” wystarczającej z nadwyżką na własne potrzeby. Stąd rosnąca w ostatnich latach popularność paneli fotowoltaicznych, pomp ciepła, systemów wentylacji z rekuperacją oraz ekologicznych instalacji wodnokanalizacyjnych, centralnego ogrzewania lub gazowych. A wraz z rosnącą popularnością małych instalacji energetycznych rośnie zapotrzebowanie na firmy sprzedające i montujące fotowoltaikę, pompy ciepła i inne instalacje – dodaje.

Wzrost produkcji energii w odnawialnych źródeł

A jak wygląda „zielona energia” w liczbach? W 2020 roku udział węgla w produkcji energii spadł do rekordowo niskiego poziomu 70%. Wzrósł natomiast udział odnawialnych źródeł energii. W porównaniu do roku poprzedniego – o 2,8%. Choć wydaje się to niewiele, z roku na rok widać wyraźną tendencję wzrostową. Jest to szczególnie widoczne w przypadku fotowoltaiki, której udział w produkcji energii wzrósł aż o 176%!

Niestety nie udało się osiągnąć minimalnego zakładanego 15-procentowego udziału OZE w końcowym zużyciu energii (osiągnęliśmy 13,8%). Plan na 2030 rok dla Polski zakłada 21% udziału OZE. Tymczasem Unia Europejska zakłada 100-procentowy udział „zielonej energii” i osiągnięcie neutralności emisyjnej do 2050 roku. Z pewnością jest to ambitne wyzwanie, które wymaga nie tylko rozbudowania istniejących sieci i instalacji, ale również ich efektywniejszego wykorzystania, zarządzania popytem oraz magazynowaniem nadwyżek energii. Czy podołamy? Wizja ta staje się coraz wyraźniejsza, choć wymaga znacznych wysiłków.

Co wpływa na popularność „zielonej energii”?

Na koniec dodajmy, dlaczego właściwie kierunki rozwoju „zielonej energii” są tak obiecujące. Przede wszystkim wpływ mają decyzje zwykłych obywateli, którzy coraz wyraźniej dostrzegają zmiany klimatyczne i związane z tym negatywne konsekwencje. Chyba nikt nie chce mieszkać na świecie, w którym smog nie pozwala na normalne funkcjonowanie, wpływając na życie, począwszy od swobodnego oddychania, po ciężkie choroby spowodowane zanieczyszczeniem powietrza.

Drugim aspektem jest ten ekonomiczny. „Zielona energia” z roku na rok staje się coraz tańsza, a wkrótce, być może, będzie mogła konkurować z innymi źródłami energii, stając się opcją dla każdego, niezależnie od jego statusu finansowego. Zwiększający się popyt zwiększa konkurencyjność na rynku, a tym samym wpływa na ceny. OZE stanowi zabezpieczenie dostaw energii na wiele lat do przodu, bez zmienności cen, które dotyczą obecnie wysoko emisyjnych źródeł energii. Jednocześnie Unia Europejska ułatwia osiągnięcie założonych celów, oferując dotacje i finansowania, a banki ułatwiają zewnętrzne finansowanie projektu na atrakcyjnych warunkach.

Zwiększona wartość nieruchomości, oszczędności w budżecie, niezależność energetyczna, wysoka stopa zwrotu z inwestycji, możliwość uzyskania dofinansowania, a także, co nie mniej ważne, dbałość o środowisko naturalne. Czy „zielona energia” ma jakieś wady? Co najwyżej wysoki koszt początkowy, który jednak zwraca się po kilku latach z nadwyżką. Nic więc dziwnego, że „zielona energia” staje się coraz popularniejsza. Z pewnością w kolejnych latach możemy spodziewać się dalszego jej rozwoju – być może nie tylko w kierunku fotowoltaiki, ale również mniej popularnych źródeł energii odnawialnej, takich jak instalacje wykorzystujące do produkcji energię z biomasy lub biogazownie.

Podziel się

Szukamy klientów

Podpowiadamy jak zdobyć klientów. Sprawdź!

Reklamuj się u nas