Tdcs - obiecująca metoda do nieinwazyjnej stymulacji mózgu
Zdrowie i opiekaCały czas poszukuje się metod terapii poudarowych, leczenia migreny, padaczki, depresji, a także pourazowych zaburzeń wyższych funkcji poznawczych. Wszystkie te schorzenia związane są z działaniem naszego mózgu. Dlatego prowadzone badania naukowe i kliniczne skupiają się na sprawdzaniu wpływu stymulacji mózgu na zmniejszanie dolegliwości, prawidłowe działanie komórek nerwowych oraz zmiany zachodzące w korze mózgowej.
Czym jest tDCS?
Metoda tDCS to stymulacja prądem elektrycznym prowadzona przez czaszkę. Stymulacja taka trwa do trzydziestu minut, w czasie których w błonach komórek nerwowych zmienia się ładunek elektryczny. Wpływa to bezpośrednio na kanały neuroprzekaźników. Gdy sesja dobiega końca, w korze mózgowej zachodzą zmiany, a całość budzi ogromne nadzieje na skuteczną terapię wielu schorzeń neurologicznych.
Choć na razie o terapii tej mówi się w Polsce bardzo mało, to ma ona szanse stać się jedną z najpopularniejszych. Póki co wciąż trwają badania prowadzone głównie w Niemczech i Stanach Zjednoczonych.
Nie tylko w medycynie
Na ten moment tDCS rozpatrywane jest przede wszystkim w medycynie i w tej dziedzinie budzi największe nadzieje. Można jednak podejrzewać, że gdy metoda ta stanie się bardziej popularna, znajdzie zastosowanie także w innych aspektach naszego zycia. Obiecująca stymulacja mózgu może na przykład poprawić wydajność i pamięć podczas pracy, więc być może w przyszłości, pracodawcy będą opłacać takie sesje swoim pracownikom. Prof. Alan Snyder z Centre for Mind poddał takiemu testowi kilkudziesięciu ochotników, którzy faktycznie, po stymulacji tDCS wykazali lepszą pamięć topograficzną oraz lepiej radzili sobie z zadaniami matematycznymi.
Źródło wiedzy
W przypadku zainteresowania metodą tDCS, możemy skorzystać z wiedzy tych, którzy na co dzień zajmują się zagadnieniami z zakresu neuroregulacji i psychofizjologii oraz organizują szkolenia z tego zakresu, np. Firma Biomed Neurotechnologie.