Psychoterapeuta z Przystani wyjaśnia, czym jest syndrom pustego gniazda i jak sobie z nim poradzić

Opuszczenie gniazda rodzinnego przez dzieci to naturalna kolei rzeczy. Niektórzy rodzice szybko przyzwyczają się do nowej sytuacji i nie odczuwają tęsknoty za potomkami, podczas gdy inni nie potrafią poradzić sobie z rozstaniem. Sprawdźmy, co na temat godzenia się z rozłąką i adaptowania do nowego modelu życia mówi psychoterapeuta z gabinetu Przystań.

Syndrom pustego gniazda – z czym jest związany?

Rodzice, którzy przez większość życia byli bardzo zaangażowani w życie swoich dzieci, są szczególnie narażeni na kryzys psychiczny po ich odejściu z domu rodzinnego. Jak zaznacza terapeuta z gabinetu Przystań, syndrom pustego gniazda może być reakcją na kilka sytuacji, takich jak zakończenie aktywności zawodowej, przejście na emeryturę czy zmniejszenie ilości codziennych obowiązków.

Osoby, które przez całe życie były obciążone obowiązkami, miewają problemy z zagospodarowaniem wolnego czasu – czują się niechciane i niepotrzebne. Zmiany kojarzą się z utratą i zagrożeniem, a nie polepszeniem sytuacji, zwłaszcza gdy przychodzą w starszym wieku

– mówi terapeuta.

Bardzo dużą rolę odgrywa tu instynkt macierzyński, czyli związek emocjonalny matki z dzieckiem, który jest zazwyczaj silniejszy niż z ojcem.

Gabinet Przystań: Terapia rodzinna – kiedy dziecko opuszcza gniazdo

Kiedy dziecko staje się bardziej niezależne, rodzice mogą odczuwać niepokój i dążyć do zdominowania swojej pociechy. Zamiast uruchomić mechanizmy radzenia sobie z problemem, osoba dotknięta syndromem pustego gniazda ujawnia szereg destrukcyjnych zachowań. Opuszczeni rodzice często szukają ulgi w używkach, ujawniają zaburzenia emocjonalne, są bardziej podatni na depresję, a nawet zachowują się agresywnie w stosunku do współmałżonka i innych osób. Idąc za radą psychoterapeuty z gabinetu Przystań, jeżeli zauważysz zmiany – u siebie lub u członków najbliższej rodziny, których przyczyną może być samotność lub oderwanie od dziecka, warto zgłosić się do psychologa i przepracować to. Samodzielna walka z problemem może okazać się nieskuteczna.