Co to są szkła progresywne
Zdrowie i opiekaBudowa soczewki w okularach progresywnych
Szkła w okularach progresywnych są tak niezwykłe, dzięki podzieleniu ich na trzy obszary, z których każdy umożliwia wyraźne widzenie na inną odległość – dolny fragment odpowiedzialny jest za patrzenie z bliska, środkowy za patrzenie na średnie odległości, natomiast górny odpowiada za patrzenie w dal. Wyglądają jak normalne soczewki, tyle że na ich powierzchni moc zmienia się płynnie, a linie podziału są niewidoczne. Okulary z soczewkami progresywnymi są jakby szyte na dane oczy użytkownika. Tylko on będzie w nich widzieć wyraźnie i czuć się komfortowo. Inna osoba nawet z taką sama wadą oczu już nie.
Żeby dobrać soczewki progresywne do naszej wady wzroku, musimy się udać na wizytę do okulisty lub optometrysty a następnie do odpowiedniego salonu okulistycznego, gdzie znajduje się optyk-mistrz lub optyk-technik, a nie ekspedientki
Należy poinformować optyka o swoim stylu życia, pracy, w jakich ilościach korzystamy z czytania, z komputera, z patrzenia w dal. Pomoże to optykowi w wyborze najwłaściwszej soczewki do naszych oczekiwań i potrzeb (soczewek progresywnych jest wiele rodzajów)
Przyzwyczajenie wzroku
W okularach progresywnych widzi się nieco inaczej niż przy użyciu klasycznych szkieł, więc oczy muszą się najpierw do nich przyzwyczaić. Jak tłumaczy nasz rozmówca Salonu optyczno- okulistycznego w Dębicy – Pełne przyzwyczajenie się do codziennego używania szkieł progresywnych zazwyczaj trwa od kilku minut do 3-4 dni. Żeby niepotrzebnie nie przedłużać tego procesu, musimy jednak pamiętać o tym, żeby stosować nowe okulary jak najczęściej i nie wracać do starych szkieł. Wzrok bowiem za każdym razem, gdy założymy swoje stare okulary, będzie się odzwyczajał od tych nowych.
Ograniczenia dotyczące soczewek progresywnych
Soczewki progresywne nie nadają się dla osób: z zezem, nerwicowych, z dużą różnicą w mocach potrzebnych soczewek pomiędzy okiem prawym i lewym.
Osoby w podeszłym wieku sięgające po raz pierwszy po szkła progresywne mogą mieć problem przynajmniej na początku, z zaadoptowaniem się do nowej sytuacji.