Adwokat Barbara Tomera wyjaśnia, co grozi za jazdę pod wpływem marihuany

Marihuana to substancja o działaniu odurzającym, która wpływa na zdolność poznawcze i motoryczne kierowcy. Z tego względu prowadzenie pojazdu mechanicznego pod jej wpływem niesie za sobą skutki prawne. Jak wskazuje adwokat z kancelarii Barbary Tomery, nie ma znaczenia, czy zażycie kannabinoidu THC było motywowane względami medycznymi, czy innymi. Sprawdźmy, z jakimi konsekwencjami musi liczyć się osoba, która złamała prawo.

Marihuana a jazda samochodem – co powinieneś wiedzieć?

Jazda pod wpływem marihuany to czyn zabroniony prawnie, który może być kwalifikowany jako wykroczenie lub przestępstwo. Wymiar kary jest w dużej mierze uzależniony od stężenia narkotyku w organizmie i jego wpływu na układ nerwowy.

Jak wskazuje prawnik z kancelarii Barbary Tomery, polskie prawo nie definiuje wyraźnej granicy między stanami po użyciu i pod wpływem narkotyku. Podstawą kwalifikacji czynu jest ocena wpływu środka odurzającego na sprawność psychosomatyczną kierowcy (analogicznie jak w przypadku zażycia alkoholu). W praktyce większość sądów przyjmuje wartość 2,5 ng/ml jako graniczną między wykroczeniem a przestępstwem. Biorąc pod uwagę, że definicja prawna jest dość elastyczna, kluczowe znaczenie ma prezentacja okoliczności sprawy, która umożliwia indywidualną interpretację stanu odurzenia kierowcy.

Kancelaria Barbary Tomery – prowadzenie auta po marihuanie

Kierowanie autem po marihuanie może skutkować orzeczeniem kary o różnej postaci, wysokości i dolegliwości. Jak wyjaśnia adwokat z kancelarii Barbary Tomery, zakwalifikowanie czynu jako wykroczenie jest zagrożone aresztem bądź karą grzywny w wysokości od 50 do 5000 zł (przepis przewiduje zakaz prowadzenie pojazdów mechanicznych od 6 miesięcy do 3 lat. Jeżeli sąd zinterpretuje czyn jako przestępstwo, sprawca musi liczyć się z karą grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do 2 lat. Wobec ukaranego kierowca orzeka się także o zakazie prowadzenie pojazdów na okres co najmniej 3 lat.